Asztar

MEDYTACJA W WIELKIEJ PIRAMIDZIE

17 września 2021 r.

Pierwsza myśl, pierwsza emocja, która pojawiła się po wejściu do „Wielkiej Piramidy” to: …oooo, jak w domu, jestem w domu!!!

Od początku medytacji w piramidzie starałam się i byłam światłem bezwarunkowej miłości, starałam się być przekaźnikiem i połączeniem światła z Słońcem Centralnym a Ziemią. Zobaczyłam potężne kłębowiska energii u szczytu komnaty, miałam wrażenie, że schodziły w dół. Ale przestałam obserwować, tylko skupiłam się delektowałam się jestestwem światła. Pod koniec zobaczyłam jakby wszyscy stali w takim kłębowisku energii po kolana, jakby jakieś istoty były pochylone w ukłonie albo raczej zostały zepchnięte w dół razem z opadającym kłębem energii.

Obok mnie stałą potężna istota, bardzo wysoka, miałam wrażenie, że to HORUS. I to by było tyle z obserwacji, bo ważniejsze jest to, kim się stałam wewnątrz siebie. A tutaj muszę powiedzieć, że stałam się lekka jak piórko, dokładnie czułam się jak bryza morska, lekka i wolna. Jak otwarłam oczy od razu odwróciłam się w stronę mojego męża, a to co czułam to bezkresną WOLNOSC w MIŁOŚCI. Była to moja cicha intencja z którą pojechałam do Egiptu, z nadzieją realizacji podczas medytacji. To co odczułam i czuję do nadal, jest jednym z najpiękniejszych przeżyć w moim Życiu.

Najważniejsze jest dla mnie to co człowiek czuje. Wzrosło moje zaufanie i wiara w siebie, brzmi może egoistycznie, ale teraz wiem że to nic z tych rzeczy. To tak naprawdę zaufanie i wiara w BOGA.

ASZTAR”

0 Komentarzy

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Skontaktuj się z nami

Masz pytania? Napisz do nas!

Wysyłanie
©2024 Fundacja „Mądrość Narodów"

Wykonanie: noFlash

lub

Zaloguj się używając swojego loginu i hasła

Nie pamiętasz hasła ?